Info:

Całkowity dystans: 3732.33 km
Dystans w terenie: 407.80 km
Czas spędzony na rowerze: 8d 17h 48m
Więcej o mnie.

Wykres roczny:

Archiwum bloga:
- 2016, Maj2 - 0
- 2016, Kwiecień1 - 0
- 2015, Październik1 - 0
- 2015, Lipiec1 - 0
- 2015, Czerwiec2 - 0
- 2015, Maj1 - 0
- 2014, Sierpień2 - 0
- 2014, Lipiec2 - 0
- 2014, Czerwiec2 - 0
- 2014, Maj2 - 0
- 2014, Kwiecień3 - 0
- 2014, Marzec1 - 0
- 2014, Luty1 - 0
- 2013, Październik2 - 0
- 2013, Wrzesień5 - 0
- 2013, Sierpień5 - 0
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec3 - 0
- 2013, Maj9 - 0
- 2013, Kwiecień13 - 0
- 2013, Luty1 - 2
- 2012, Maj7 - 0
- 2012, Kwiecień1 - 0
- 2011, Sierpień1 - 0
- 2011, Lipiec6 - 2
- 2011, Czerwiec2 - 1
- 2011, Maj2 - 0
- 2010, Sierpień2 - 1
- 2010, Lipiec2 - 0
- 2009, Sierpień3 - 1
- 2009, Lipiec2 - 0
- 2009, Czerwiec7 - 1
- 2009, Maj2 - 2
- 2009, Kwiecień4 - 1
- 2009, Marzec3 - 0
- 2009, Luty2 - 4
- 2008, Wrzesień1 - 2
- 2008, Sierpień8 - 0
- 2008, Lipiec11 - 5
- 2008, Czerwiec4 - 0
- 2008, Maj5 - 0
Statystyki odwiedzin:
Statystyki odwiedzin- świat:
Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2015
Dystans całkowity: | 42.88 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 02:11 |
Średnia prędkość: | 19.64 km/h |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 42.88 km i 2h 11m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
42.88 km
0.00 km teren
02:11 h
19.64 km/h
Piątek, 2 października 2015 | Komentarze 0
uwagi na wolny piątek postanowiliśmy wybrać się z brackim koło 12 (wiem wiem, można było szybciej - wygrał błogi, beztroski sen) na małe kręcenie. Pomysłu na trasę brak, więc jechaliśmy bez zbytniego zastanowienia. W Redzie skierowaliśmy się na Połchowo aleją Lipową, gdzie akurat lali asfalt (sic!) i musieliśmy iść około 1,5 kilometra poboczem w grząskim piachu... Po dotarciu do Połchowa, wyjechaliśmy na główną, która prowadzi do Pucka. Następnie w Pucku obok Maca (nie wstąpiliśmy na kurczaka :|), skręciliśmy w lewo i tym sposobem dojechaliśmy do Połczyna a następnie do Darżlubia. Stąd pięknym, sielskim lasem, po równej dróżce dojechaliśmy do Kąpina, skąd niedługa droga do Wejherowa. Powrót krajową szóstką. Średnia słaba - wszystkiemu winny wiatr ;)Wiem, strasznie nieprofesjonalnie wyglądają te Tymbarki w koszykach, ale zapewniam, że to tylko dziś tak wygląda ;) - miałem brudne bidony:

