Info:

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kuba z miasta Reda, woj. Pomorskie.

Całkowity dystans: 3732.33 km
Dystans w terenie: 407.80 km
Czas spędzony na rowerze: 8d 17h 48m

Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny:

Wykres roczny blog rowerowy JaczaQ.bikestats.pl

Statystyki odwiedzin:


Statystyki odwiedzin- świat:



Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2009

Dystans całkowity:198.06 km (w terenie 32.90 km; 16.61%)
Czas w ruchu:10:28
Średnia prędkość:18.92 km/h
Maksymalna prędkość:48.82 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:28.29 km i 1h 29m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
30.96 km 1.00 km teren
01:30 h 20.64 km/h

Wtorek, 30 czerwca 2009 | Komentarze 1

Pierwszy wypad w tym roku na Rewę. Pogoda SUPER! Słońce: MODE ON. :) Ładna prędkość na asfalcie. Na plaży sporo ludzi. Bardzo urokliwe miejsce. :)


Dane wyjazdu:
52.89 km 20.00 km teren
02:48 h 18.89 km/h

Środa, 24 czerwca 2009 | Komentarze 0

Środa. Od wczoraj planowałem wyskoczyć gdzieś dalej. Wszystko zależy od pogody. Jeśli nie będzie padać jest możliwość dłuższego kręcenia. O godzinie 11.10 spotykamy się z pełnym ekwipunkiem. Zabieram ze sobą nawet kurtkę i dłuższe spodnie w razie gdybyśmy nie wrócili do domu na czas. ;) Początkowo jedziemy ulicą Gdańską do Wejherowa. Na szosie da się dzisiaj osiągnąć dość dobre rezultaty. Dalej osiedlami Kusocińskiego i ulicą Nanicką kierujemy się na Krokowską Szosę skąd jest możliwość jazdy Piaśnicą. Sporo podjazdów i samochodów wyprzedzających nasze pojazdy. ;) Po kilku kilometrach skręcamy w drogę leśną prowadząca do tzw. Małej Piaśnicy. Zatrzymujemy się w celu uzupełnienia ubytków wody w organizmie.

Krótki postój:

Piaśnica © jaczaq


Następny etap to już wioska Leśniewo. W samej wiosce poszukiwania sklepu na co nie musieliśmy długo czekać, gdyż już na samym początku naszym oczom ukazuje się zbawienny sklep spożywczo-przemysłowy. ;) Żarcie tylko wysokokaloryczne.

Rozkminka terenu:

Mapa © jaczaq


Zgodnie z podpowiedziami młodego mieszkańca wioski w stronę Mechowskiej Wsi mamy jechać „cały czas prosto”. Rzeczywiście na skrzyżowaniu pojechaliśmy przed siebie po czym zobaczyliśmy tabliczkę z kierunkiem do wsi. Dużo jazdy lasem, lecz zgodnie z tablicą trafiliśmy. W samej wsi można zobaczyć Mechowskie Groty, które są naszym gwoździem programu oraz kościół z 1740 roku.

Mechowo:

Mechowo © jaczaq


Po kilku ujęciach aparatem, kontynuujemy jazdę w celu odwiedzenia wcześniej wspomnianych grot. Nawet dobrze się nie rozkręciliśmy i ujrzeliśmy dość duży napis. Groty znajdują się w małej dolince przez co można je ominąć. ;) Na budce wisiała karteczka: „Proszę poczekać, zaraz wracam”. Kiedy nam się spieszy? Bez namysłu zostawiamy rowery i wchodzimy do jaskini. Długość korytarzy wynosi 16 m. Mimo wszystko warto zobaczyć i przez chwilę poczuć się jak… grotołaz. ;) Szlak musieliśmy przejść na czworaka, a i tak kilka razy uderzyłem się w kask. ;) Na koniec kilka fotek, krótka pogawędka z turystami z Polski i jazda dalej.

Mechowskie Groty:

Mechowskie Groty © jaczaq


Mechowskie Groty © jaczaq


Mechowskie Groty © jaczaq


Mechowskie Grota © jaczaq


Mechowskie Groty © jaczaq


W tym momencie mały dylemat, którą drogą jechać dalej. Wybieramy ścieżkę rowerową w stronę Wejherowa z tym, że na rozwidleniu, my wybieramy opcję, na Sławutowo co okazało się dla nas zgubne… Dlaczego? Czytajcie dalej. :) Jazda ścieżką rowerową nie sprawia trudności, może pomijając fakt ataku dwóch psów na nasze osoby. Po kilku krótkich podjazdach trafiamy na wyżej wspomniane rozwidlenie dróg i jedziemy na wschód. Niestety dalsza jazda tą drogą okazała się nieco zakręcona z tego względu, iż z jednej ścieżki porobiło się kilka mini skrzyżowań i po około 30 minutach jazdy stwierdziliśmy jednogłośnie, że się zgubiliśmy. ;) Niestety, jakby tego było mało, na zjeździe z leśnej drogi spotyka mnie mały wypadek. Oczywiście mamy ochotę zjechać na max siły mimo, że droga raczej na to nie pozwala. 30 km/h, 35, 40, 43 i… bum. Zaliczyłem OTB… Za późno zaczęliśmy hamować przez co wpadłem w gęsty piach na full prędkości a w rezultacie przeleciałem przez kierownicę i znalazłem się przeciwnie do kierunku jazdy. Efekt? Rozcięta noga, uszkodzony róg od kierownicy(Mój Ritchey Comp…), kompletnie brudne ciuchy… Po tym incydencie zdecydowanie częściej będę korzystał z hamulców. ;)

Trzeba się ogarnąć...:

OTB © jaczaq


Po kilku minutach dalszego rozkminiania terenu wracamy do Wejherowa ścieżką rowerową, zgodnie z oznaczeniem szlaku. Dalej główną drogą do Redy.

Podsumowując, jesteśmy bardzo zadowoleni, mimo wzlotów i upadków. Bardzo dużą rolę odegrała też aura, która pozwoliła na takie leśne wojaże. :)


Dane wyjazdu:
27.15 km 1.00 km teren
01:22 h 19.87 km/h

Wtorek, 23 czerwca 2009 | Komentarze 0

Samotna jazda wioskami, powrót główną. Bardzo silny wiatr. W Sławutówku wkręciła mi się gałąź w korbę i byłem zmuszony stanąć powyciągać połamane kawałki... Super zjazd z Rekowskiej Góry, prędkość koło 49 km/h. :)


Dane wyjazdu:
22.58 km 1.00 km teren
01:05 h 20.84 km/h

Niedziela, 21 czerwca 2009 | Komentarze 0

Standardowa trasa przez Mrzezino i Połchowo. Nóg dziś nie oszczędzałem. :) Szczerze mówiąc nieźle zmachany. Czekam na zamówienie: koncentrat Isostar'a, trzeba spróbować czegoś nowego...


Dane wyjazdu:
18.72 km 5.00 km teren
00:59 h 19.04 km/h

Czwartek, 18 czerwca 2009 | Komentarze 0

Trasa zapowiadała się super... Już od samego rana planowaliśmy dokąd się udamy. Mimo, że wyjazd z domu przedłużył nam się, o 12 jesteśmy na szosie. Początkowo udajemy się do Wejherowa by stamtąd pojechać do Bolszewa a następnie odbić w prawo do lasu w kierunku Piaśnicy. Niestety jadąc szutrową ścieżką, na wysokości Wejherowa, kolega łapie kapcia. Następnie telefon i już... jedzie samochodem, z rowerem w bagażniku po nową dętkę. :) Z wycieczki klapa... Tyle dobrego, że pocisnąłem sobie z Wejherowa do Redy szosą na max. Do samej tabliczki [REDA] prędkość nie spadła mi poniżej 30 km/h. Krótko, ale ostatnie kilometry dały mi popalić. :)


Dane wyjazdu:
17.76 km 2.50 km teren
01:15 h 14.21 km/h

Wtorek, 16 czerwca 2009 | Komentarze 0

No i standardowo, przy ładnej pogodzie nie za bardzo chce się iść do szkoły. ;) Więc postanawiamy wyskoczyć nad znane jezioro Wyspowo, gdzie jesteśmy ok. 2,5 godziny. Nie zabrakło chlapania się wodą, więc do domu wracam mokry. ;) Ładna pogoda, kręcenie typowo rekreacyjne.


Dane wyjazdu:
28.00 km 2.40 km teren
01:29 h 18.88 km/h

Poniedziałek, 15 czerwca 2009 | Komentarze 0

Po dłuższej chorobie i przerwie związanej z zaliczeniami w szkole, wskakuję na rower! Trasa typowo na rozruszanie kości. W końcu ładna pogoda! W piątek zakończenie roku, mam nadzieję więcej kręcić...